Ostatnie koty za płoty
No. Właśnie skończyłem jeździć autem na jutrzejszy egzamin. Przed jazdami byłem tak zestresowany, a przecież to tylko jazdy a nie jeszcze egzamin generalny. Jak jeździłem to wiadomo 4 miechy nie jeździłem to troche problemy ze startowaniem tzn, za mało gazu dawałem. po 5 min już wszystko grało. Dobrze jeździłem wszystko gitara ale, heeh zawsze jest jakieś ale co nie Mój jedyny błąd to był taki że zapominałem troche z redukcjąbiegów. Nie nie ciągle lecz przy parkowaniu. Ciągle miałem za 3 lub 2 a tyo za wysokie obroty. A tak to wszystko dobrze. Placyk za 1 razem bardzo dobrze zrobiłem. Po jazdach gościu mi powiedział że nei boi się że nie zdam z jazdy bo jeżdżę bardzo dobrze. Tylko że mogąmnie złapaćwłaśnei na akich pierdołkach jak zgaszenie silniku lub nie do końca opuszczenie ręcznego. Po tym co mi powiedział jestem bardzo zadowolony. Przecież nie jeździłem 4 miesiące a dla mnei to bardzo dużo. I takie pochwały hehe teraz czekaćdo jutra i przetrwania tych 45 min. z egzaminatorem. Trzymajcie za mnie kciuki.