Własnie co wróciłem z kina. Byłem na "Krwawe walentynki 3D". "...Jak wszyscy fani horroru wiedzą, nie ma nic przyjemniejszego niż czerwone pikające serduszko spływające soczystą posoką." I zgodze się z tym cytatem. Film był bardzo dobrze ankręcony, trzymał ciągle w napięciu i jako jedyny (jak narazie) z filmów 3D na jakich byłem, a chodzi mi tu o normalne kino nie o specjalne co leci cały film w 3D i przez jakieś 30 min. to miał on duże interakcji z widzami, lecący kilof pocisk itd itd. Ale dobra do rzeczy. Przyszedłem troche spóźniony wbiłem na film dostałem okulary i siadłem na pierwsze lepsze miejsce by nikomu już nie przeskadzać. Jak się po krótkim czasie okazało nie spóźniłem sięsam przyszedł jeszcze jakiśkoleś z 2 dziewczynami i wypadło że akórat siadłem ja jednym z ich miejscu i ten gościu zamiast znaleźćinne miejsce zaczyna po mnie się drzećże to jego miejsce (a obok jest wpizdu miejsca), żeby się jużnie kłucić o by nikomu nie przeszkadzaćw oglądaniu przesiadłem sięo 2 miejsca dalej. Myślałem że to koniec ale nie ktoś musiał jeszcze wyjść chyba do ubikacji i przeciska sięi zamiast twarządo tego co siedzi to ten tyłem, no nie chce oglądać czyjejśdupy z odległości 10-15 cm, ale nie będe upominał bo to była chwila więc to ujdzie, ale ogółem wkurzające to jest. Już myślałem że nic innego nie może się wydażyć i tu się myliłem podczas wciągającej akcji (tzn. gdy kogoś gonili było napięcie czy ucieknie czy nie czy zostanie zabity) człowiek przy takiej scenie jest skoncentrowany na MAX'A i było by fajnie gdyby nie to że komuś kto siedział za mnązadzwonił telefon i zamiast nie odbierać to ta osoba odebrała telefon i ryczy że nie może teraz rozmawiać bo jest w kinie i dalej sięnie rołącza tylko gada przez 2-3 min. No wkurwić się idze. I ogółem w kinach powinny być jeszcze słuchawki dla każdego to co to za oglądanie i wczuwanie sięw film gdy ktoś napierdala popkornem wali tąrękąo te pudełko, siorbie colę i nawet jak ją wypił to siorbie do ostatniej kropelki bo przecież on zapłacił i chce całe. Już przypomniało mi siędlaczego nie lubię chodzićdo kina. Przez takich pojebów jak ci co nie wyłączajągłosu w telefonie, rozmawiają przez telefon rozmawiająw kinie i napierdzielają popcornem, colą chipsami czy innym badziewiem nie idze w ciszy poglądać film. Dlatego postanowiłem że zamiast chodzićdo kina i oglądać tam filmy wole siąść sobie w domu i choćby na komputerze pooglądaćfilm z założonymi słuchawkami by nikogo nie słyszeć usiąść wygodnie na mojej wspaniałem pufie (coś ala wielka zośka) i trzymając całąmiskę popcornu i obok kufel coli oglądaćfilm w skupieniu samotności i bez żadnych innych odgłosów takich jak siorbanie czy zcymśinnym, bo nawet jak ja jem popcorn czy pijęcole w domu to nie słyszętego jakie wydaje dźwięki bo mam przecież założone słuchawki. To tyl spadam spać narazie.