Jedna wielka bujda
Miłość to jedna wielka bujda. Mogę zacytować kumpelę "Nie wiem co Tobie doradzić ale powiem Ci tyle że Kobiety to chuje" Teraz z tym się zgodzę. A wszystko przez jedną osobę o której już nie raz wspominałem.
Miałem już dawno skończyć z tą znajomością lecz dowiedziałem się od niej że już nie będzie ze swoim chłopakiem bo coś źle się u nich układa i że to tylko kwestia czasu. Ja że źle jej nie życzęmówiłem że wszystko się ułoży. Lecz myślałem inaczej. Dzisiaj idzie na urodziny pytałem się do kogo to że idzie do Ojca i siostry od swojego. Odrazu nasuneła mi się myśl czyli już wszystko w was normalnie po staremu. Odpowiedź dostałem że tak. To się cieszę odpowiedziałem (skłamałem). Nie zostało mi nic innego jak spotkać się z nią teraz i troszkę powiedzieć to co czuję. By następnym razem jak wie że inna osoba ją kocha i wie że chce ją pocałować nie mówiła że musisz poczekać i że na czas teraźniejszy nie będziemy ze sobą. Ja gdy to słuchałem jak to mówiła z uśmiechem i wiedziałem że ma go zostawić dalej łudziłem się że będziemy dalej i że naprawdę to tylko kwestia czasu. To teraz mam nauczke by więcej razy tak się nie angażować. Muszęskończyć z tą znajomością bo nie potrafię być dla niej tylko przyjacielem lub znajomym.